Geoblog.pl    Capturethemoment    Podróże    Incredible !ndia    Miejscowe smakołyki..
Zwiń mapę
2012
06
cze

Miejscowe smakołyki..

 
Indie
Indie, Palolem
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 10557 km
 
Ranek na Goa przywitał nas pięknym słońcem, więc znowu kilka najbliższych dni spędziliśmy na leżakowaniu, czytaniu książki oraz opalaniu i kąpieli...

Trochę więcej o miejscowych przysmakach…

Samosa- pierożki z nadzieniem z puree z ziemniaków z curry, to wszystko robione na głębokim tłuszczu. Cena : 8 -30 rupii za sztukę. Je się to z kilkoma rodzajami sosów : słodki (czerwony), ostry (zielony).

Raijta – chłodnik, podawany na słodko ( lepszy) i słono. Może być warzywny, owocowa, z kurczaka. Świetna w formie zupy na ciepłe dni. Cena: 30-45 rupii

Lassi – zimny napój o różnych smakach na bazie kefiru. Może być ananasowa, bananowa, z mango. Cena 40-70 rupii.

Chicken tandoori – kurczak w sosie pikantnym przygotowywany w specjalnym piecu, smakuje trochę jak nasz grillowany kurczak, podawany w sosie. Cena: 120 – 200 rupii za połowę kurczaka. Zamawiane z ryżem i plackami.

Chicken masala – kurczak w aromatycznym sosie z mieszanką przypraw zwanych masala. Może być od średnio ostrego to bardzo, bardzo ostrego. Cena : 120-225 rupii za porcję, porcej różne w zależności od miejsca. Podawane z ryżem i plackami.

Milk tea- tradycyjny napój hindusów, to czarna herbata z mlekiem, bardzo słodka zazwyczaj. Cena: 2 – 50 rupii ( w zależności od miejsca) średnio 15 rupii

Momos – wpływy chińskie do Indii, pierożki z nadzieniem wegeteriańskie, bądź z różnymi mięsami, podawane w sosie ostrym. Cena: 30-120 rupii.

Spring rolls – danie zapożyczone z Tajlandii, podobne do naszych krokietów, pieczone na głębokim tłuszczu, z nadzieniem albo wegetariańskim lub mięsnym z dodatkiem makaronu. Podawane z ostrym sosem. Cena: 80-120 rupii.

Byrianni – danie z ryżu , z ciekawą mieszanką przypraw , podawane do wyboru z owocami morza, z kurczakiem, koziną itd. Cena 110 -160 rupii.

Noodels – makarony z różnymi dodatkami, owoce morza, warzywa, jajko, różne rodzaje mięsa. Danie porównywalne smakiem do Tajlandzkich noodels, ale z ta różnicą że tajskie dania są z makaronu ryżowego. Cena :75-110 r upii

Indians Fast food – czyli różnego rodzaju przekąski serwowane przez hindusa na plaży, który za pomocą kubka i wooka przygotowywał kanapki, najciekawsza i najlepsza kanapka: Sandwich z podwójnym omletem jajecznym , a to wszystko w podpiekanej bułce. Cena: 35 rupii.

Hinduskie thali – proste danie dla miejscowych podawane na dużej tacy , składające się z ryżu, oraz różne sosy do tego: curry, ostry sos, czasem jakaś sałatka i do tego w zależności od regionu albo owoce morza, albo kurczak masala. Cena : 50-180 rupii. Takie samo danie jedliśmy w Nepalu: Nepali Set.

Placki:
Chiapatti – placki pieczone na piecu, fajny dodatek do wszystkich dań. ( 5-15 rupii)

Nan – także rodzaj placka , ale nieco bardziej tłusty bo z dodatkiem masła. ( 30-45 rupii)

Były jeszcze jedne placki zrobione z żółtek, nazwy nie pamiętam.

Kokosy - zrywane na Goa prosto z drzewa, smak niepowtarzalny, cena: własny wysiłek.

Ceny podane przy poszczególnych daniach są orientacyjne, to wszystko zależy od miejąca spożywania posiłku oraz od regionu kraju, jeśli jesz z ulicznych straganów to będzie bardzo tanio, jeśli jednak pójdziecie do restauracji trzeba liczyć się z odpowiednio wyższą ceną. Wiadomo także , że owoce morza na Goa były tańsze, natomiast w głębi kraju droższe. Ciekawostką jest także fakt, że zakaz spożywania wołowiny nie obowiązuje w całym kraju, jadąc bardziej na południe można zjeść steki wołowe. Na początku martwił nas w Indiach skandaliczny brak higieny, jednak nie baliśmy się spożywać posiłków na ulicy, oczywiście po odkażeniu rąk. Żadne z nas ( na szczęście )nie miało dolegliwości żołądkowo-jelitowych przez cały wyjazd. Co warto dodać wszelkie potrawy zarówno na ulicy jaki i w restauracjach były przygotowywane na bieżąco , ze świeżych produktów. Skąd to wiemy ??? Czas oczekiwania na jedzenie w restauracji to około 30min do 1h. Czasem mieliśmy wrażenie , że po złożeniu zamówienia, pomocnik kucharza szedł z listą zakupów na pobliski targ, by kupić potrzebne produkty. Oczywiście dań próbowanych w różnych miejscach było znacznie więcej niż tutaj napisałam, bo nie sposób wszystko opisać, czasem choć coś nazywało się tak samo w różnych regionach kraju smakowało inaczej. Warto jednak nie bać się indyjskiej kuchni i próbować wszystkiego….
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedziła 1.5% świata (3 państwa)
Zasoby: 24 wpisy24 0 komentarzy0 64 zdjęcia64 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
17.05.2012 - 12.06.2012